Ulubieńcy września

Witajcie w "Ulubieńcach września"! ;) Jest to pierwszy post na moim blogu z tej serii. Zamierzam nim zapoczątkować tradycję, dzięki której co miesiąc będę się dzielić z Wami pozytywnymi odczuciami na temat najchętniej stosowanych kosmetyków. Wybrałam tylko kilka produktów, które podbiły moje serce. Dajcie mi znać, czy preferujecie takie podejście do tematu, czy wolicie, abym opisała wszystkie najczęściej stosowane kosmetyki - nawet jeżeli nie przypadną mi szczególnie do gustu.


 

Szampon Hydro Care & odżywki: Hydro Care, Diamond Gloss, Nivea

Na pierwszy ogień niech idą kosmetyki do włosów. Ostatnio bez przerwy korzystam z zestawu z Nivei, naprzemiennie stosując odżywki Diamond Gloss i Hydro Care. Szampon natomiast to niezmiennie wariant z linii Hydro Care. Cała trójka podbiła moje serce i troskliwie zaopiekowała się moimi włosami. Nie będę się rozpisywać na ich temat, bo wspominałam już o nich w "Aktualnej pielęgnacji moich włosów". W najbliższym czasie zamierzam również opublikować szczegółowe recenzje z analizami składów.

Żel do golenia dla skóry wrażliwej, Skino

Możecie uwierzyć, lub nie, ale do niedawna nigdy nie stosowałam żeli i pianek do golenia. Posiłkowałam się jedynie rozmydlonym żelem pod prysznic, co owocowało licznymi podrażnieniami. Żyłam w zgodzie z takim stanem rzeczy, aż postanowiłam zakupić pierwszy w życiu (!) żel do golenia. Nie byłam pewna, czy taki produkt będzie mi odpowiadał, więc zakupiłam najtańszy możliwy żel produkowany dla sieci marketów Biedronka. Okazało się, że skóra może być po goleniu jeszcze gładsza, a podrażnienia nie są stanem normalnym. Ponadto maszynka lepiej się ślizga, a efekty golenia utrzymują się dłużej. Nie wyobrażam już sobie powrotu do depilacji bez żelu. :)

Dezodorant w sztyfcie Waterproof, Lady Speed Stick

Jestem ogromną fanką antyperspirantów w sztyfcie i z reguły taki wybieram w drogerii. Moją sprawdzoną marką jest Rexona, ale akurat na promocji w Rossmannie wypatrzyłam Lady Speed Stick za niecałe 6 zł i postanowiłam zaryzykować. Stosuję go po teraz po każdym myciu/ kąpieli i jestem zabezpieczona przez cały czas przed przykrym zapachem. Jednak zaznaczam, że nie mam problemu z nadmierną potliwością. Określiłabym ją jako przeciętną i u mnie Lady Speed Stick sprawdza się niezawodnie. Brakuje mi tylko trochę wyraźnego zapachu, który uwalnia się pod wpływem ciepła ciała po zastosowaniu Rexony.

 Maść z witaminą A & Krem Nivea

Ostatnio mam spore problemy ze skórą dłoni. Nawiedza mnie nawracająca plamiasta wysypka, której towarzyszy świąd, pękanie skóry i ból. Myślałam, że to jakieś zaraźliwe choróbsko, ale chyba się myliłam. Prawdopodobnie cierpię na silną alergię. Kiedy wysypka zaczynała mi schodzić, pojawiało się silne łuszczenie. Do ochrony delikatnej skóry najpierw używałam maść z witaminą A, a potem lżejszy krem Nivea. Oba produkty bardzo mi pomogły w ograniczeniu łuszczenia i nie wywoływały dodatkowych podrażnień. Co do moich dolegliwości, to podejrzewam atopowe zapalenie skóry. Wszystkie objawy układają się w spójną całość. Całe życie miałam chorobliwe suche, pękające dłonie i nigdy nie zweryfikowałam tego u dermatologa. Nastąpi to już za kilka dni. Lepiej, żeby moje podejrzenia okazały się fałszywym alarmem.

Co sądzicie o moich ulubieńcach? Wypatrzyłyście coś dla siebie? 

A co w Waszych kosmetyczkach zrobiło furorę w ubiegłym miesiącu?

5 komentarzy:

  1. też mam ten żel do golenia :) tani i wydajny oraz golenie bez podrażnień

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam odżywkę diamond gloss z nivei, ale nic nie robiła z moimi włosami :(
    a maść z witaminą A zawsze u mnie w domu musi być :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam te odżywki z Nivei, w ogóle polubiłam się ostatnio z tą firmą :) dezodorant w sztyfcie LSS też bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ..ja jakos nie moge sie przekonac do szmponow I odzywek Nivea..:/

    OdpowiedzUsuń
  5. ..ale niebieski kremik Nivea uwielbiam i zawsze mam w lazience..

    OdpowiedzUsuń