UWAGA, BUBEL! Krem do rąk Eveline

Witajcie! W dzisiejszej notce chciałabym Was przestrzec przed kosmetykiem, którego moim zdaniem nie warto kupować. Mowa tu o kremie do rąk znanej marki Eveline. Osobiście lubię kilka kosmetyków ich produkcji, jednak w końcu trafiłam na całkowitego bubla. 


Krem-koncentrat do rąk i paznokci 3w1 Extra Soft Eveline


Gdzie i za ile?

Krem ten zakupiłam w Inter Marche za ok. 7 zł. Biorąc pod uwagę ceny rynkowe, jest to średnia cena kremu do rąk dostępnego w drogeriach i innych dobrze dostępnych sklepach. Podejrzewam, że krem ten dostaniecie nawet w Rossmannie i zwyczajnych małych drogeriach. Dostęp do marki Eveline jest bardzo szeroki. Gdyby ten krem miał faktycznie działać, to jego cena byłaby bardzo atrakcyjna. Jednak przy jakości tego kosmetyku... 

Opakowanie

Krem znajduje się w wąskiej, zgrabnej tubce wykonanej z miękkiego tworzywa. Wieczko jest zatrzaskiwane, przez co z kosmetyku korzysta się bardzo wygodnie. Projekt opakowania wręcz krzyczy z półki sklepowej, że jest to wspaniały produkt leczniczy do bardzo suchej skóry. Spodziewać się można co najmniej opatrunku w płynie, a jednak...

Zapach

Określić go można jako chemiczny. Z początku wydawał mi się przyjemny i faktycznie przywodził na myśl produkt leczniczy. Jednak po jakimś czasie nudzi się i uprzykrza czynność kremowania dłoni. 

Konsystencja

Krem ma lekką konsystencję w białym kolorze i szybko się wpija, jednak pozostawiając lepiącą warstwę. Można uniknąć tego efektu poprzez nakładanie bardzo małej ilości kremu. Po nasmarowaniu mam wrażenie, że moje dłonie są oblepione, a nie nawilżone. 


Działanie

Działanie kremu Eveline można streścić jednym zdaniem: on nie działa. Po prostu nie nawilża dłoni w ogóle. W pierwszym momencie pozostawia wrażenie oblepienia dłoni, ale nie niweluje suchości i ściągnięcia naskórka. Oblepia go, kiedy skóra pod kremem nadal jest sucha. Film ochronny pozostaje przez jakąś chwilę na rękach, przez co pozostawia poślizg. Natomiast kosmetyk szybko się ściera, odparowuje. Po prostu znika z dłoni i wracają one do stanu sprzed nakremowania. Skórki wokół paznokci stają się znowu suche i sterczące.


Dlaczego odradzam?

Ponieważ jest to krem dający bardzo złudne, chwilowe uczucie poślizgu na dłoniach, a po chwili zupełnie odparowuje, wyciera się z dłoni. Jego używanie jest dla mnie bezcelowe bez względu na rodzaj skóry. Nada się on co najwyżej dla osób o gładkiej, nawilżonej skórze, które chcą tylko delikatnie ochronić ręce od warunków zewnętrznych. Zważając na nazwę tego kosmetyku, czuję się oszukana. Myślałam, że kupuję odżywczy, koncentrowany krem do rąk, a kupiłam trochę silikonu, który daje przez chwilę wrażenie nawilżenia, po czym odparowuje.

Ocena
1/6

Daję jedynkę, a nie zero na pocieszenie za wygodne opakowanie i... za to, że przez chwilę mam uczucie nawilżenia, poślizgu na dłoniach. :)

10 komentarzy:

  1. Nie cierpię tłustej warstwy na skórze po użyciu kremu :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi niestety w okresie zimowym rece sie przesuszaja do krwi.
    http://lovewlosowe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda jakby był to krem natłuszczający, a nie nawilżający. Pamiętam, że niedawno bardzo podobnie zachowywał się krem Nivea..

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze przy 5% zawartości mocznika powinien mocno nawilżać. Może pozostałe składniki są do niczego skoro sprawia tak złe wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie raz na noc go używałam a rano nic, zero jakiegoś efektu i tak się dziwiłam jak to, czemu, czy coś z moją skórą nie tak, ale teraz już wiem, że to po prostu krem a'la krem heh ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam tego kremu i jak widać nic nie straciłam :) Obecnie mam krem z Evree i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za recenzje, nie kupie tego produktu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kosmetyki z Eveline są niesamowite, aż się zastanawiam, czy aby nie dodają tam jakiejś szkodliwej chemii, bo te efekty są nieraz zadziwiające... W sumie teraz wszędzie jest chemia, także nie wiem już sama :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda że już nie prowadzisz bloga, trafiłam na niego przez przypadek i spodobał mi się.

    OdpowiedzUsuń