Grudniowe zakupy kosmetyczne

Witajcie! :) Jak tam przedświąteczne przygotowania? Choinki ubrane, prezenty kupione? Przy okazji świątecznej gorączki kilkakrotnie udawałam się na zakupy, podczas których przy okazji stopniowo uzupełniłam kosmetyczne braki. Zdecydowałam się na szeroki wachlarz kosmetyków pielęgnacyjnych do włosów, cery, ciała oraz dłoni. Wśród łupów znajdują się stali bywalcy mojej łazienki oraz produkty, które są dla mnie kotem w worku. Ciekawi, co trafiło w moje ręce i dlaczego?



Włosy

Płyn do higieny intymnej Facelle

Rossmann: 3,49 zł w promocji

 

Jest to już kultowy produkt wśród internautek zainteresowanych tematyką pielęgnacji włosów. Pierwotnie produkt ten stworzono do pielęgnacji delikatnej skóry miejsc intymnych i ponoć równie dobrze spisuje się on w roli nieagresywnego szamponu. Gdy zobaczyłam Facelle na promocji, moja ciekawość wzięła górę - postanowiłam w końcu go przetestować. Zamierzam stosować go zgodnie z przeznaczeniem oraz do mycia włosów.

Maska do włosów Sleek Line Repair

Mała drogeria: 12 zł


Maskę tą stosowałam w przeszłości, gdy włosy spalił mi rozjaśniacz z felernej partii produkcyjnej. Wówczas kosmetyk ten podratował mi włosy i liczę, że spisze się także obecnie do intensywnej pielęgnacji. Zauważyłam, że zimne powietrze negatywnie wpływa na wygląd moich włosów, więc postanowiłam bardziej zadbać o ich ochronę przy pomocy kosmetyków.
 

Suchy szampon Isana

Rossmann, niecałe 6 zł w promocji


Możecie mi wierzyć lub nie, ale to mój pierwszy suchy szampon. :) Jestem fanką świeżych włosów i gdy tracą one swoją witalność, to po prostu je myję. Jednak zdarzają się awaryjne sytuacje gdy chcę o kilka godzin przedłużyć świeżość czupryny - wtedy przyda mi się ten sprzymierzeniec.

Szampon koloryzujący 4-8 myć Marion

Mała drogeria: 3,20 zł


Szampony te stosowałam regularnie wraz z koleżankami za czasów szkolnych, gdy nie miałam odwagi trwale farbować włosów. Z szamponetkami Marion wiążę więc miłe wspomnienia. :) Teraz sięgam po nie lub po szampony na 28 myć tego samego producenta, aby załatać odrosty. Całkowicie wyłączyłam trwałe farbowanie i liczę, że włosy odwdzięczą mi się lepszą kondycją. Ostatnim razem używałam szamponetki w kolorze kawowego brązu, a tym razem zdecydowałam się na czekoladowy. Efekt wyraźnie utrzymuje się przez kilka myć i stopniowo wypłukuje się.

Dłonie

Mydło Bambino

Rossmann: 1,49 zł

 

Od kiedy dermatolog zdiagnozował u mnie alergię atopową, zaczęłam poszukiwać czynników wywołujących u mnie przykre objawy. Wśród nich znalazły się mydła w płynie zawierające SLES, które wysuszają mi niesamowicie dłonie. Zamiana ich na mydła dla dzieci okazała się strzałem w dziesiątkę. Mydło Bambino nie wywołuje u mnie świądu i pękania skóry, dlatego od jakiegoś czasu tylko jego używam.

Krem do rąk Isana

Rossmann, ok. 3 zł na promocji


Kremy z tej serii regularnie trafiają do mojej kosmetyczki. Świetnie zmiękczają naskórek i łagodzą ściąganie oraz podrażnienia. Na mrów się nie nadają, ale używam ich do podreperowania kondycji dłoni po powrocie do domu. Lubię także wersję czerwoną z mocznikiem, ale oliwkowa jest znacznie tańsza, a tym bardziej w promocji.

Cera

Krem na dzień i na noc cera naczynkowa Perfecta

Rossmann, niecałe 16 zł


Ostatnio moja cera daje mi ostro popalić. Walczę z suchą skórą oraz płonącymi naczynkami. Wykończyłam krem Rilastil i musiałam zakupić jakiegoś następcę. Nie ukrywam, że dużą rolę w wyborze kremu odegrała atrakcyjna cena. Skład na pierwszy rzut oka nie wydawał się tragiczny, więc krem wylądował w koszyku. Btw, polecicie jakieś dobre kosmetyki do cery naczynkowej? Poszukuję kremów, maseczek i innych dobrodziejstw, które ukoją moje purpurowe rumieńce.

Tonik aloesowy Ziaja,

Rossmann: niecałe 6 zł


Od długiego czasu nie stosuję żadnych toników. Jednak stan mojej cery alarmuje, że coś złego się z nią dzieję. W składzie powyższego toniku faktycznie widnieje aloes, więc liczę na ukojenie i lekkie nawilżenie cery. Pierwsze użycia już za mną, za jakiś czas przekonam się o skuteczności (lub jej braku) tego toniku.

Ciało

Pianka do golenia Isana

Rossmann: 3,49 zł w promocji


Do tej pory goliłam się na żel dla mężczyzn z Biedronki, jednak skóra zaczęła reagować podrażnieniami. Wybór powyższej pianki okazał się strzałem w dziesiątkę! Kupiłam także drugie opakowanie, póki trwa promocja. Pianka jest niesamowicie wydajna, zmiękcza włoski i zapobiega jakimkolwiek podrażnieniom nawet w delikatnych okolicach intymnych. :) Jestem przekonana, że będzie to mój hit wszech czasów i będę go kupować tak długo, jak tylko będą go produkować. 

Zaciekawił Was któryś z moich łupów?

A Wy jakie kosmetyki zakupiłyście w tym miesiącu?



21 komentarzy:

  1. U mnie ten suchy szampon dawał radę. Obecnie kończę drugie opakowanie i przechodzę do Batiste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwszych zastosowaniach widzę, że Isana faktycznie działa. Ale jednak nie zastąpi metody odświeżania włosów na puder dla dzieci. :)

      Usuń
    2. Cześć :) Skomentowałam Twój post odnośnie rozjaśniania włosów, mam nadzieje że będziesz umiała mi jakoś doradzic żebym nie popełniła jakiegoś błędu :)

      Usuń
  2. Chętnie spróbowałabym tej maski do włosów. Ale mam tak dużo masek, że moja chęć będzie musiała poczekać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ten sam problem, co Ty. :D Od lat planowałam powrócić do tej maski Sleek Line, ale w mojej łazience ciągle gromadziły się inne maseczki. Sama nie wiem, skąd one się tak licznie biorą w mojej łazience. :D

      Usuń
  3. ten krem do rąk również i u mnie często gości :)
    natomiast suchy szampon jest obecny i konieczny zawsze :) również myję włosy, jak tylko widzę, że tracą swój urok, ale ten szampon dodaje im też objętości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, do dodawania objętości nadaje się wyśmienicie. Myślę, że będę go używać przed związywaniem włosów w jakieś upięcia. :)

      Usuń
  4. Płyn Facelle kupuję stale, mydło bambino bardzo sobie chwalę, wogule lubię używać mydeł dla niemowląt do mycia twarzy, bo są łagodne. Obecnie używać Dzidziuś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do twarzy wolę mydeł jednak nie stosować. W wieku kilkunastu lat wpadłam na pomysł, by właśnie Dzidziusiem umyć sobie twarz i dostałam takiego uczulenia, jakiego świat jeszcze nie widział. :D

      Usuń
  5. Też używam tej pianki :) Spróbuj też tej pomarańczowej wersji, pachnie nieziemsko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kusiła mnie ta pomarańczowa, wszyscy chwalą jej zapach. :) Jednak chciałam coś maksymalnie delikatnego, aby móc stosować na najbardziej wrażliwie partie ciała. ;>

      Usuń
  6. muszę przyznać, że nie miałam nic z tych rzeczy :)
    ale szablon masz piękny :)
    zapraszam też do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzięki za komplement, szablon to dzieło mojego Ukochanego, link do niego znajdziesz w stopce. ;)

      Usuń
  7. Maska ze Sleek Line sprawdza się, ale tylko dla zniszczonych włosów ;D wiem po sobie, że kiedy miałam je zdrowe i nietknięte chemią (heh.. kiedy to było) dawała nieprzyjemny efekt.. po spaleniu włosów rozjaśniaczem sytuacja całkowicie się zmieniła !
    Z pozostałymi rzeczami nie miałam do czynienia, ale wyglądają ciekawie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm u mnie na spalonych włosach dawała kiedyś nieziemski efekt. Jednak w obecnym stanie moich włosów (są lekko podniszczone od farbowania, głównie na końcach) zapewnia mi równie dobry efekt. :) Moje włosy z natury są porowate i bardzo ciężko je obciążyć. :)

      Usuń
  8. Maska mnie zaciekawiła. Może z moimi włosami też da radę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ją często, gdy ktoś pyta mnie o jakąś dobrą maskę. :)

      Usuń
  9. suchy szampon z isany i tonik z ziaji uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo lubię produkty z Isany do golenia :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń